Dzielę się z Wami procesem twórczym, który towarzyszył powstaniu zaproszeń ślubnych. Opisuję każdy etap od szkicu do skończonego zaproszenia. Podkreślam, że projekty zamawiane w pracowni Wilga i Kruk to gwarancja indywidualnego podejścia i oryginalnego efektu końcowego. Ilustracje są autorskie, stworzone na Wasze zamówienie.
Liczy się pomysł
Ola i Hubert przyszli do mnie z konkretnym pomysłem: dwie modrosójki na zaproszeniu wśród kwiatów piwonii. Symbol, który stoi za akurat tymi ptakami, pozostanie dla szerszego grona tajemnicą, ale ważne jest, że dla Pary Młodej to miało duże znaczenie.
Rysowanie, rysowanie
Na początku były szkice
Gdy ustalimy wizję zaproszenia, przechodzę do szkiców. Bez tego nie wyobrażam sobie żadnej ilustracji. Na kartce papieru maluję zarys elementów, które znajdą się w projekcie. Co mi daje szkicowanie? Mogę zachować malarski ślad w ilustracji, a to bardzo lubię i uważam, że wygląda lepiej niż ilustracje tworzone od początku w komputerze lub na tablecie. Moja ręka na papierze czuje większą wolność, mogę z rozmachem zaplanować ilustracje, a potem okiełznać szkice w komputerze. Nieraz okazywało się, że dla moich klientów to jest ważne, że najpierw do ilustracji powstawały szkice. To utwierdza mnie w przekonaniu, że praca rąk jeszcze nie poszła do lamusa, że wiele osób nadal potrafi to docenić. Wierzę, że przyciągam do swojej pracowni osoby, które szukają nieszablonowych zaproszeń tworzonych z dużym zaangażowaniem. I ostatnie 8 lat mojego doświadczenia to potwierdza ;)
Magia dzieje się później
Szkice skanuję i przenoszę do Photoshopa, który pozwala mi dorysować szczegóły, czy przesuwać elementy względem siebie, żeby stworzyć odpowiednią kompozycję. Ten etap zawsze trwa najdłużej. Pracy rysunkowej przy komputerze poświęcam najwięcej czasu, ale efekt końcowy ilustracji jest wart tych godzin. Szkic jest świetną bazą, ale to dopiero rysunek na tablecie pozwala mi nadać końcowy kształt ilustracjom. Poniżej prezentuję kilka przykładów, jak wygląda szkic, a jak skończona ilustracja. Przyznacie, że jest różnica? :)
Bez mapy daleko się nie zajdzie
Przy zamówieniu projektu indywidualnego możecie zdecydować się na projekt mapy wewnątrz zaproszenia. Ola i Hubert mieli pomysł na mapę, która pokazuje metaforycznie drogę, którą przeszli wspólnie. Historia ich miłości została zobrazowana w postaci szlaku na górski szczyt. Mapa obrazująca kamienie milowe Waszego związku to bardzo osobisty detal, który sprawia, że projekt zaproszenia jest jeszcze bardziej szczególny.
Ślubna fura musi być
Lubię rysować stare samochody, nawet jeżeli to po prostu ukochany Opel Corsa Panny Młodej. Ulubionym autem pojechali do ślubu, więc tego elementu w zaproszeniu nie mogło zabraknąć. Dobre miejsce na ślubny samochód to ostatnia strona zaproszenia, tutaj akurat znalazło się jeszcze miejsce na mapkę dojazdu między miejscem ślubu i wesela.
Koperta też zasługuje na coś więcej
Koperta z ozdobną wyklejką wewnątrz to jak wisienka na torcie. Zawsze namawiam pary Młodek do wyboru tego detalu, bo cieszy oko i niesamowicie wpływa na odbiór całego zestawu zaproszenia. W tym przypadku klasyczna, biała koperta nabrała niezwykłości dzięki kwiatowej wyklejce.
Efekt końcowy, który wzruszył Parę Młodą
Gdy wysłałam projekt do Pary Młodej, dostałam piękną odpowiedź. Ola napisała, że się wzruszyła i dosłownie stanęły jej łzy w oczach, gdy zobaczyła ich zaproszenie po narysowaniu. Czy można marzyć o lepszej odpowiedzi zwrotnej? Nie sądzę:). Udało mi się po raz kolejny zrealizować wizję Pary Młodej i spełnić marzenie kolejnych Nowożeńców. Rysowanie dla zakochanych w sobie ludzi to duża frajda. Przekonajcie się sami, jak to jest, gdy ktoś narysuje Wasz wymarzony motyw ślubny ;)
A Wy?
Macie pomysł na coś szczególnego i szukacie osoby, która to narysuje? Serdecznie zapraszam do kontaktu!